Gdyby nie przełożenie pierwszego spotkania, już dzisiaj siatkarki Pogoni Paleo Proszowice zainaugurowałyby drugi sezon na poziomie II ligi.
W poprzednim sezonie utrzymały się na tym poziomie po wygranych meczach barażowych z MOSiR Jasło. Teraz marzeniem trenera i drużyny jest uniknięcie walki o utrzymanie
w dodatkowych meczach. Skład zespołu zmienił się niewiele. Odeszły Lidia Stanisz i Olga Obrzut. Kontuzja na kilka miesięcy eliminuje Małgorzatę Żyłę. W ich miejsce
pojawiły się Magdalena Wiatrowska i Anna Zuch. Na co stać drużynę, będzie się można przekonać w najbliższą środę, gdy zostanie rozegrany przełożony mecz I kolejki z Siarką Anser Tarnobrzeg.
Trzy pytania do...
Trenera Dariusza Pomykalskiego
- Czym obecna drużyna Pogoni różni się od tej sprzed roku, kiedy byliście beniaminkiem rozgrywek?
- Zespół gra nieco lepiej, ale mam wrażenie, że brakuje trochę respektu przed ligą. Dziewczyny podchodzą do gry spokojnie, bez emocji. I to, wbrew pozorom, może być problem.
Rok temu wszystko było ogromnie ważne, towarzyszyła temu wielka adrenalina, za tym szło zaangażowanie. Teraz jest inne podejście: skoro się utrzymaliśmy, to jesteśmy super.
Uważam, że sportowo jesteśmy lepsi. Poprawiliśmy grę w ataku, w bloku. Momentami bardzo dobrze się bronimy. Dziewczyny są sprytniejsze. Za to zagrywkę mamy niestety nieco
łatwiejszą i nie wiem, jak będzie z psychiką.
- Wyznaczacie sobie jakiś cel minimum?
- Minimum to oczywiście utrzymanie, ale zajęcie piątego, szóstego miejsca byłoby bardzo dobre. Chodzi o to, żeby uniknąć gry w barażach. Łatwo jednak nie będzie. Bardzo mocna
jest Szóstka Biłgoraj, Wisła. Tomasovia wymieniła prawie cały skład. Dalin przejął zawodniczki, które nie zmieściły się w kadrze Skawy po awansie. Będzie ciężko o każdy punkt.
- Wiadomo już, jaki skład wyjdzie na pierwszy mecz?
- Nie wiem. Mamy 11 zawodniczek, które prezentują mniej więcej równą formę. Którakolwiek z tej grupy gra, nie widać wielkiej różnicy. Mamy w tej chwili dwie atakujące Magdę Wiatrowską
i Marlenę Maj, obie mają swoje plusy i minusy. środkowych mamy mało, bo to praktycznie Kaja Rydzyńska i Aga Oraczewska. Ewelina Litwin dopiero zaczyna na tej pozycji. Ze względu na brak
Gosi Żyły z prawej strony na lewą została przesunięta Agnieszka Woźniak i jest pewnym punktem. Drugą przyjmującą będzie raczej Gosia Łojek. Na libero dzisiaj wystawiłbym Anię Zuch,
choć gdy wyzdrowieje Ewelina Przybyło też będzie grać.